środa, stycznia 02, 2019

Hamburg i sala koncertowa


Noworoczne postanowienia zapisane? Plany na najbliższe 365 dni zrobione?
Nie przywiązuję zbyt dużej uwagi do końca roku, ale daję się ponieść atmosferze życzenia sobie wszystkiego dobrego. Lubię też napoje wzbogacone bąbelkami, więc mam i ja plany na ten nadchodzący rok.

Stałym elementem moich planów są wycieczki i podróże. W tym roku zamierzam znowu pojechać na północ Europy. A jednym z obowiązkowych miejsc zwiedzania będzie Hamburg. Miasto raczej męczące i hałaśliwe, ale jest tam miejsce, w którym można posłuchać idealnej ciszy. Wielu ludzi zaangażowało swój czas, talent i pieniądze, żeby powstało to niesamowite miejsce na ziemi. Ktoś miał wspaniały pomysł, wizję na miarę historii ludzkiego geniuszu (szaleństwa), żeby w centrum mało inspirującego portu - przeładunku wielkich statków, olbrzymich dźwigów i niezliczonej ilości środków transportu, wybudować salę koncertową! Tak, jadę w kierunku Baltic Sea Philharmonic - Elbphilharmonie Hamburg. Niestety w tym czasie, gdy tam będę, nie zagrają interesującego mnie koncertu i pewnie nie uda mi się zobaczyć głównej sali koncertowej. Nie szkodzi. Na kilku fantastycznych koncertach już byłam. Chcę zobaczyć miejsce, w którym ludzka fantazja, historia i ekologia spotkały się w jednym niesamowitym projekcie.

Z oficjalnym otwarciem twórcy spóźnili się 10 lat! Budżet został przekroczony kilkunastokrotnie - znalazłam informację, że obiekt kosztował 866 milionów euro. W bryle konstrukcji znajduje się 362 sprężyny utrzymujące salę koncertową z dala od dźwięków portu przeładunkowego. W elementach wykończenia powierzchni ścian wykorzystano najnowsze technologie i materiały z recyklingu. Na potrzeby tego budynku wykonano specjalne szklane panele zawierające bazalt, które pozwalają utrzymać właściwą temperaturę budynku - elewacja wysoka na kilkanaście metrów jest narażona na bardzo duże nasłonecznienie. Wykończenie dachu składa się z kilkuset cekinów widocznych tylko z lotu ptaka, drona, z nieba. Kształt sali koncertowej i ułożenie widowni zaczerpnięto z idei związanej z winnicami, które półkoliście wiją się na zboczach dolin.



Cała budowla znajduje się na dachu byłego magazynu jakich wiele wokoło. Dla każdego chętnego, dostępny jest taras widokowy o powierzchni 4 tysięcy metrów, znajdują się tu kafejki, bary i restauracje. Hamburg kiedyś zachwycił mnie międzynarodową wystawą Expo 2000, no tak 18 lat temu. Mam nadzieję, że i tym razem, z szeroko otwartymi oczami (i buzią), będę podziwiać odwagę i pomysłowość inżynierów, projektantów i jednego genialnego akustyka, o znajomo brzmiącym nazwisku Toyota. Obiecuję, że opiszę wrażenia z tej wycieczki, ale to dopiero za kilka miesięcy.

A dzisiaj wypiję ostatni kieliszek szampana w oczekiwaniu, z radością i nadzieją, na kolejny wspaniały rok, którego i Wam gorąco życzę!



Fot.: www.elbphilharmonie.de


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Monotypia DB , Blogger