środa, października 31, 2018

Listopadowe przemyślenia

Listopadowe przemyślenia
Jeśli nie lubicie poważnych tematów, nie czytajcie dzisiejszego posta, ale mam taką potrzebę podzielenia się moimi przemyśleniami na temat przemijania i śmierci… Od bardzo dawna zwiedzam cmentarze (muzea i kościoły również) w miejscowościach do których zaprowadzi mnie życie. Lubię spokój, specyficzny nastrój i nieuchwytną atmosferę zadumy jaka panuje na wszystkich nekropoliach, bez względu na...

środa, października 24, 2018

Rozwój albo zwijamy się!

Rozwój albo zwijamy się!
Zapewne nie będę daleko od prawdy, kiedy powiem, że każdy z nas dochodzi do takiego momentu w życiu, kariery zawodowej, rozwoju osobistego, że albo „wóz albo przewóz” (czyli zadajemy sobie pytania zasadnicze albo egzystencjalne). Skończyliśmy tę albo inną szkołę, może mamy dyplom magistra, inżyniera, lekarza. W ogólnym odczuciu społeczeństwa „zaszliśmy” daleko, zrobiliśmy „karierę”. W miejscu...

środa, października 17, 2018

Nikifor.

Nikifor.
Nie będę oryginalna, ani szczególnie odkrywcza, kiedy powiem, że dla mnie Krynica i Nikifor są jak szarlotka z kruszonką. Mieszkam w odległości mniejszej niż 100 km od Krynicy, popołudniowa kawa i moje lody owocowe albo bita  śmietana były niemal obowiązkowe w każdą niedzielę. Kiedy zaczęłam jeździć na nartach tym bardziej weekendy spędzałam gdzieś w okolicach Beskidu Sądeckiego. A Nikifor...

środa, października 10, 2018

Nie lubię Pana Stanisława Wyspiańskiego!

Nie lubię Pana Stanisława Wyspiańskiego!
Trudno, pewnie niejednej osobie narażę się okrutnie tym wyznaniem. Nie lubię Pana Wyspiańskiego, wielkiego polskiego artysty, bo kiedy o nim myślę, czuję się taka bardzo mała i nieważna… No dobrze, ten wstęp to taka zachęta, żebyście posłuchali o moich wrażeniach z wystawy w Muzeum Narodowym w Krakowie! Olbrzymia kolekcja prac niesamowitego polskiego artysty jest dostępna dla publiczności w...

środa, października 03, 2018

Arteterapia na co dzień

Arteterapia na co dzień
Miałam dziś bardzo trudny czas - stres sięgający zawału serca i armagedon przez kilka godzin. Do tego zwykłe obowiązki, jakaś pilna poczta, telefon w bardzo ważnej sprawie a także miłe rozmowy przy kawie. Jakaś nikomu niepotrzebna, bardzo pilna ankieta do zrobienia, kolejne pismo do ważnego pana w niecierpiącej zwłoki sprawie. No po prostu poniedziałek jakich wiele za mną i jeszcze przede mną...
Copyright © 2016 Monotypia DB , Blogger