Tym razem chciałabym Was zaprosić na wycieczkę
do Bielska-Białej.
28 obrazów z kolekcji „Moje monotypie” znalazły
się w klimatycznych wnętrzach nowo otwartego miejsca spotkań towarzyskich.
Wnętrze o ceglanym sklepieniu z kierunkowymi reflektorami, fantastycznie
podkreśliło klimat moich kompozycji.
Każdą swoją wystawę bardzo starannie dobieram do
miejsca w którym będzie oglądana. I tak było tym razem – rozstawiając obrazy,
zastanawiałam się które z nich zostaną powieszone na ścianach. Bardzo lubię ten
moment. Skupiam się na energii miejsca i obrazu, słucham intuicji i próbuję
wczuć się w rolę widza. Dobieram obrazy w grupy tak, żeby jak najlepiej
komponowały się w przestrzeni. Na koniec robię fotografię całości.
Opisana tu wystawa moich obrazów gościła w 2014
roku w lokalu o nazwie „Ministerstwo Śledzia i Wódki” w Bielsku-Białej, na
zaproszenie właścicieli, a kilka ujęć tego wydarzenia możecie obejrzeć w tym wpisie.
fot. Beata Duda
Super! Piękniasto! Bardzo fajnie ten proces opisałaś. Też tak wieszałam swoje arcydzieła. Grupkami. Uwielbiam wernisaże.
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarze! Zachęcam gorąco do malowania na większym formacie. Ogromna frajda :)
Usuń