środa, czerwca 06, 2018

Sztuka w kuchni


Kochani odliczam już dni do warsztatów w Biskupicach! To taki bardzo twórczy czas kiedy planuję co będziemy robić, kupuję farby i pędzle, robię odpowiednie miejsce w ogrodzie...

Zapisuję kreatywne pomysły, rozwieszam plakaty, czytam o technikach plastycznych i zabawach rozwijających wyobraźnię. Twórczo i intensywnie. A ponieważ oprócz warsztatów kreatywnych mam inne obowiązki, ćwiczę sztukę organizowania czasu, żeby go jak najlepiej wykorzystać. Aż mnie korci zrobić z tego osobny wpis, może kiedyś napiszę Wam post pt. „Jak ogarnąć bardzo ważne sprawy i nie zwariować?!” :)

Ale dzisiaj chciałam powiedzieć wszystkim niedowiarkom, że kreatywnym i twórczym można być również w codziennych obowiązkach. Od pewnego czasu codziennie przygotowuję sobie domowe jedzenie do pracy. Taki całodzienny catering w drodze, czyli II śniadanie, lunch, deserek i małe co nieco na potem. W piekarniku znalazły się zapiekanka z makaronu i aromatyczna wołowinka, na sałatkę ugotowała się cieciorka i jaja od szczęśliwej kury u sąsiada. Ale do tego wymyśliłam sobie naleśniki na wodzie (od dawna nie mam mleka w lodówce, bo nie używam). Na małej patelni dusiły się owoce w occie jabłkowym z odrobiną miodu. W misce czekał puszysty serek ze skórką cytryny dla aromatu. Niestety, moje wodne naleśniki nie chciały się usmażyć! Smak tego czegoś co zbierałam z patelni też był taki… wodnisty?! Płatki owsiane, tak! Do całej wodnistej mazi dodałam płatków owsianych. Owsiano-wodną masę włożyłam do kokilek, przełożyłam owocami i serkiem. Piekarnik cały czas był włączony, serek radośnie rozpłynął się z płatkami, płatki zapiekły na rumiano a owocki, nie wiem, ale pewnie też będą pyszne w takim towarzystwie. I co? Można? Oczywiście! To jest kreatywność na co dzień, dla każdego!

Lubię ten dreszczyk emocji kiedy maluję, tworzę i osiągam jakiś zaplanowany efekt. To zapominanie o całym świecie i zanurzanie się tylko i wyłącznie w proces twórczy. A twórczość to również rozwiązywanie pojawiających się problemów technicznych, organizacyjnych. Ale na to potrzebuję czasu, miejsca i spokoju.

Na bycie twórczym mogę sobie jednak pozwolić również w innych sytuacjach, np. przy gotowaniu! Pamiętam jak dawno temu zobaczyłam przygotowanie dania w kuchni molekularnej. Pieczołowite komponowanie składników potrawy na talerzu. Artysta kucharz komponował swoje danie podobnie jak artysta komponujący plamy barwne na płaszczyźnie materializując powstałą w głowie ideę. Sama też lubię ten moment, kiedy patrzę na zapasy w lodówce i wymyślam menu. Jemy, gotujemy coś codziennie, czasem jest to sztuka mięsa a czasem jest to Sztuka w kuchni!

Zachęcam, bądźcie kreatywni! A jeśli zechcecie być kreatywni razem ze mną, przyjedźcie na warsztaty!
Wszystkich zainteresowanych moimi zajęciami proszę o kontakt mailowy
Więcej o warsztatach w Biskupicach można przeczytać TUTAJ
Dojazd do Biskupic z Tarnowa TUTAJ
Dojazd do Biskupic z Krakowa TUTAJ


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Monotypia DB , Blogger