Dzisiaj mam, a jakże, kilka słów o miłości. Była
i jest ciągle tematem wielu obrazów i dzieł sztuki. Jest tą emocją, która
towarzyszy nam na każdym etapie życia. Zmienia się i dojrzewa, tak jak każdy z
nas. Wywołuje często skrajne emocje, ale jest też „siłą napędową” poetów,
malarzy, artystów. Czasem odbiera rozum a czasem uskrzydla.
Kiedy patrzę na obraz Fridy Kahlo, na którym
namalowała ukochanego jak tatuaż na swoim czole, rozumiem jej rozterkę i
cierpienie z miłości do niego. Czasem miłość jest trudna i bolesna. Ale czasem
jest też piękna i radosna, jak w rzeźbie Antonio Canowa. Dobrze, że istnieje dzisiejsze
walentynkowe święto - może zacznie się dziś jakaś nowa historia? Może ktoś
namaluje obraz i pokaże swoje cierpienie, radość, nadzieję?
Pełnego miłości życia Wam życzę!
Fot.: Antonio
Canowa, Wikimedia Commons
Fot.: Diego and I - 1949, Wikimedia Commons
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz