środa, kwietnia 17, 2019

Rozmodleni ateiści


Czy musi się zapalić wielka katedra żeby ludzie zatrzymali się i zaczęli się modlić?
Nie, nie napiszę dziś o Katedrze Notre Dame - dość jest informacji we wszystkich możliwych mediach. Chociaż jestem mocno wstrząśnięta pożarem tak wspaniałego zabytku, który oparł się rewolucjom, wojnom i różnym historycznym zawieruchom. Kiedy słucham relacji z Francji przychodzi mi do głowy taka myśl: czy trzeba tak strasznego pożaru żeby ateiści zaczęli się modlić? Francuzi z wielkim przejęciem patrzyli na płonącą katedrę, a przecież od wielu lat pozwalają na niszczenie wielu zabytkowych kościołów! Jeśli zamieniają je w galerie, restauracje  czy domy mieszkalne, aż tak bardzo mnie to nie złości. Każdy ma prawo robić ze swoja własnością to, co uważa za właściwe. Ale kiedy piękne średniowieczne kościoły znikają z mapy Europy bezpowrotnie, a w ich miejsce powstają świątynie zupełnie innego kultu, to już jestem strasznie wkurzona. A najgorsza jest bezsilność, podobnie jak widok płonącej katedry, bezsilność wobec żywiołu. Świadomość nieuchronności destrukcji jaka się dokonuje i nic nie możemy z tym zrobić. Jedyna dobra strona tego wydarzenia to dyskusja o dziedzictwie kulturowym Europy, znaczeniu takich obiektów jak Katedra Notre Dame. Każda katastrofa budzi w narodach refleksję nad współodpowiedzialnością za świat jaki zostawimy po sobie.

Zdzisław Beksiński 1983 "Katedra"

Jeśli, tak jak ja, zastanawiacie się nad takimi symbolicznymi wydarzeniami, a wrażliwość skłania do refleksji - zapraszam na Plenerową Akademię Sztuki.


Fot.: paris10.pl



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Monotypia DB , Blogger