środa, kwietnia 03, 2019

Andy Warhol


Co wspólnego ma zupa pomidorowa z komputerem Amiga 1000 (dziś już jako eksponat w muzeum techniki) albo mydło z serigrafią? Okazuje się, że bardzo dużo, jeśli tylko połączymy je z postacią współczesnego artysty, ikoną popkultury, prekursorem nowych zjawisk w różnych dziedzinach sztuki. Andy Warhol, bo o nim mowa, wymyślił nową jakość tworzenia i sprzedawania sztuki, robienia zamieszania wokół swoich dzieł i własnej osoby. Pewnie kojarzycie plakaty z puszką zupy pomidorowej - sztandarowe dzieło Warhola, a w niejednym domu wisi plakat Marilyn Monroe, w kolejnej reprodukcji na bazie stworzonej przez niego w wielu wersjach. Mam wrażenie, że dopiero teraz, kiedy również Europę opanowała powszechna konsumpcja, tysiące sklepów sprzedających marzenia o byciu pięknym i bogatym, można lepiej zrozumieć Warhola.

Był dzieckiem imigrantów z Europy, miał szczęście urodzić się w Ameryce, kraju wielkich możliwości i wolnego rynku. Bez ideologii, oceniania, wolność robienia tego co chcesz -„Amerykański sen” rozumiany jako wolność wyboru, poglądów, sposobu życia, podejmowania ryzyka. W Ameryce „robić swoje” ma znacznie szerszy kontekst - możesz być kim chcesz, sam o sobie decydujesz - możesz być biedny albo bogaty, możesz być prezydentem albo szukać złota na prerii - wolny rynek dotyczy przede wszystkim pomysłów na życie. Andy Warhol doskonale to rozumiał i wykorzystał słabości amerykanów i możliwości swobodnego tworzenia kolejnych firm, projektów, idei.

"Wspaniałe w tym kraju jest to, że Ameryka zaczęła tę tradycję, w której najbogatsi konsumenci kupują zasadniczo te same rzeczy co najbiedniejsi. Możesz oglądać telewizję i zobaczyć Coca-Colę i wiesz, że prezydent pije Colę, Liz Taylor pije Colę i pomyśl, że ty też możesz pić Colę. Cola to Cola i za żadną sumę pieniędzy nie kupisz lepszej Coli od tej jaką pije bezdomny na rogu. Wszystkie Cole są takie same i wszystkie Cole są dobre. Liz Taylor to wie, prezydent to wie, bezdomny to wie i ty to wiesz."   Andy Warhol

Zaczynał jako grafik, rysownik, autor reklam, ale bardzo szybko zaczął tworzyć swoją legendę - manipulował informacjami o sobie, zmodyfikował łemkowskie nazwisko na bardziej amerykańskie, zmieniał datę urodzenia, przeniósł sztukę pop-artu - przypisuje mu się wymyślenie tego nurtu w sztuce (naprawdę wymyślili go angielscy artyści w latach 80-tych, XX wieku). Portretował największe gwiazdy popkultury, stawał się jedną z nich sprytnie kreując swój wizerunek. Z bardzo prostej i dostępnej grafikowi techniki - serigrafii zrobił dzieło sztuki powielając w kolejnych kontrastowych portretach Brigitte Bardot, Marilyn Monroe czy Elwisa Presleya. Potem były przedmioty codziennego użytku - zupa pomidorowa w puszce, która była w jego codziennym menu, wizerunki dolarów, Coca Coli.

Wykorzystywał legendy, idoli popkultury tworząc własną historię. Kreował się na ekscentrycznego samotnika, ale angażował się w działalność społeczną. Jego twórczość obejmowała takie dziedziny sztuki jak malarstwo, projektowanie, tworzenie kolejnych firm. Założył snobistyczne czasopismo, wymyślał filmy, artystyczne performance.
Jakiś czas temu zupełnie przypadkiem odkryłam, że mogę poczuć, zobaczyć dzieła Warhola całkiem blisko, nie wydając mnóstwa pieniędzy na wycieczkę do Nowego Jorku!

Polecam serdecznie wypad na Słowację, do małej miejscowości Medzilaborce. Znajduje się tam jedyna w swoim rodzaju galeria-muzeum poświęcona właśnie Warholowi.
Muzeum powstało dzięki pomysłowi brata Andy Warhola, w małej słowackiej miejscowości z której pochodzili ich przodkowie. Możemy tam zobaczyć stare rodzinne fotografie, dokumenty, rodzinne pamiątki. Oczywiście są też prace artysty, niektóre prezentowane tylko w tym muzeum. Ale nie jest to miejsce zakurzonych eksponatów! Są tam organizowane artystyczne akcje, konkursy, a także badania w dziedzinie teorii sztuk plastycznych.

Byłam tam jakiś czas temu i wybieram się ponownie. To kolejne miejsce, w którym czuję się dziwnie dobrze, jakbym była w dobrze znanej przestrzeni, wśród „swoich” klimatów. I prywatnie uwielbiam zupę pomidorową, chociaż niekoniecznie z puszki!



Fot.: news.artnet.com


1 komentarz:

Copyright © 2016 Monotypia DB , Blogger